za Mińsk

Rano miałem ambitnie pojechać gdzieś w kierunku północy. Trzeba było jednak odespać cały tydzień. Przykładny dzień z rodziną i ok.18 ruszam. Pierwotnie miałem okrążyć Mińsk.
"Drzwi do lasu" w miejscowości Ruda.
Sprzyjające warunki atmosferyczne każą mi jechać dalej. Poprzez mazowieckie wioski ,pola i lasy.Dużo dzisiaj było lokalnych asfaltów. Do najgorszych należał odcinek leśny przed Mrozami.

Potem kieruję się do Kałuszyna ,by obrać kierunek powrotu. Skręcam nie w tą ulicę ,ale ambitnie jadę dalej . Przecież nie będę się wracał (wstyd-zabłądził!).Zaczyna się ściemniać , a do domu jest coraz to dalej. Okolicy już nie widać ,tylko podświetlone budowle.
Kościół w Czerwonce.
Docieram do drogi 637. Wbrew wcześniejszym obawom ruch był znikomy. Wiatr również sprawił mi niespodziankę ,słabnąc. Mijam Stanisławów kierując się okrężną drogą dla uniknięcia robót drogowych na odcinku Pustelnik-Okuniew. Dokręcam jeszcze kilka kilometrów ,żeby przekroczyło 140(pycha). Miałem być o 23 . Spóźniłem się parę minut ,czyli miała być taka przejażdżka.Tak się kończą nie do końca planowane wyjazdy.