Środa, 1 września 2021
Kategoria 03.100-199, 15.na południe.2021
na południe.d 17
Budzę się w miarę wcześnie. Zjadam śniadanie ,kończę się pakować. Zaczynają się pojawiać pierwsi pracownicy OSiR. Dzień zapowiada się pogodny. Jadę do Jawora. Mam czas. Dokładnie zwiedzam miasto. Kaplica św.Wojciecha.
Rynek.
Zamek Piastowski.
Okazały kościół pw. św. Marcina.
Jednak najbardziej znanym miejscem jest Kościół Pokoju.
Opuszczam miasteczko. Kieruję się w stronę Złotoryi. Szybkie zwiedzanie miasta.
Z dłuższą chwila na rozmowę w informacji turystycznej. A przecież jestem normalnym rowerowym turystą. Jeszcze brama Kowalska i mury miejskie. Opuszczam Złotoryję. Jadę bocznymi drogami. Prawie płasko. W Ulesiu k Legnicy zatrzymuję się przy kolumnie łez. Obelisk z 1664 ,najstarszy na śląsku świecki pomnik.
Chwila odpoczynku i jak głosi napis na końcu tablicy "Jedź dalej w zdrowiu i żyj szczęśliwie ..." ruszam. Dojeżdżam do Legnicy. Zamiast niskich pojawiają się wielopiętrowe kamienice. W większości zadbane ,odnowione. Początek zwiedzania. Zamek Piastowski.
Ewangelicki kościół pw. Marii Panny.
Katedra pw.św. Apostołów Piotra i Pawła.
Kamienice w centrum miasta. Kościół św Jacka.
Opuszczam Legnicę ,miasto ,które można zwiedzać cały dzień. Bocznymi drogami kieruję się w stronę Wrocławia. Swoją świetność miały kilkadziesiąt lat temu. Teraz masa nierówności i bruki w prawie każdej mijanej miejscowości.
Wjeżdżam do Środy Śląskiej. Całkiem ładna miejscowość. Bez charakterystycznego rynku.
Zwracam uwagę na kościół pw. Przewyższenia Krzyża.
Jadę dalej. Są to już gładkie asfalty ,lub długo ciągnące się ścieżki rowerowe. Płasko ,bez większych przewyższeń. Kąty Wrocławskie i Wrocław. Przejazd przez przedmieścia paskudnymi brukowanymi ulicami. Szlak rowerowy. Dojeżdżam do dworca ,kupuję bilet. Można powiedzieć ,koniec wyjazdu "na południe".
Rynek.
Zamek Piastowski.
Okazały kościół pw. św. Marcina.
Jednak najbardziej znanym miejscem jest Kościół Pokoju.
Opuszczam miasteczko. Kieruję się w stronę Złotoryi. Szybkie zwiedzanie miasta.
Z dłuższą chwila na rozmowę w informacji turystycznej. A przecież jestem normalnym rowerowym turystą. Jeszcze brama Kowalska i mury miejskie. Opuszczam Złotoryję. Jadę bocznymi drogami. Prawie płasko. W Ulesiu k Legnicy zatrzymuję się przy kolumnie łez. Obelisk z 1664 ,najstarszy na śląsku świecki pomnik.
Chwila odpoczynku i jak głosi napis na końcu tablicy "Jedź dalej w zdrowiu i żyj szczęśliwie ..." ruszam. Dojeżdżam do Legnicy. Zamiast niskich pojawiają się wielopiętrowe kamienice. W większości zadbane ,odnowione. Początek zwiedzania. Zamek Piastowski.
Ewangelicki kościół pw. Marii Panny.
Katedra pw.św. Apostołów Piotra i Pawła.
Kamienice w centrum miasta. Kościół św Jacka.
Opuszczam Legnicę ,miasto ,które można zwiedzać cały dzień. Bocznymi drogami kieruję się w stronę Wrocławia. Swoją świetność miały kilkadziesiąt lat temu. Teraz masa nierówności i bruki w prawie każdej mijanej miejscowości.
Wjeżdżam do Środy Śląskiej. Całkiem ładna miejscowość. Bez charakterystycznego rynku.
Zwracam uwagę na kościół pw. Przewyższenia Krzyża.
Jadę dalej. Są to już gładkie asfalty ,lub długo ciągnące się ścieżki rowerowe. Płasko ,bez większych przewyższeń. Kąty Wrocławskie i Wrocław. Przejazd przez przedmieścia paskudnymi brukowanymi ulicami. Szlak rowerowy. Dojeżdżam do dworca ,kupuję bilet. Można powiedzieć ,koniec wyjazdu "na południe".
- DST 152.13km
- Czas 08:44
- VAVG 17.42km/h
- VMAX 43.20km/h
- Kalorie 2024kcal
- Podjazdy 593m
- Sprzęt SZOSA
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj