Sobota, 21 września 2019
Kategoria 03.100-199, 12.W Bies. 2019
dzień 10.W Bies.
Po nocnym wymrożeniu za bardzo nie chce się jechać dalej.Słońce przygrzewa ,a ja suszę namiot i ustalam trasę na dzień dzisiejszy.Jest późno ,cel pierwszy cerkiew w Smolniku Dalej jadę doliną Osławy.Kilkanaście przepraw przez płytką w tym roku wodę bez żadnych mostków.I znajduję się przy cerkwi w Turzańsku.Tutaj moje rozczarowanie.Cały obiekt zasłonięty.Po to jechałem tyle kilometrów -Powrót do Komańczy i dalej do Dukli.Teren zaczyna się wypłaszczać.To chyba koniec Bieszczad.Ładne widoki ,ale w pamięci pozostają te z poprzednich dni.Odwiedziny w Dukli ograniczam do wolniejszego pokręcenia się po miejscowości.Odwiedzenia św.Jana z Dukli -I dalej w drogę do Iwonicza.Miało być płasko ,a ja napotykam parę poważniejszych podjazdów. Iwonicz Zdrój ograniczam tylko do głównej ulicy -Dalej jest Rymanów.Zakupy na wieczór.Słońce zaczyna zachodzić.Do planowanego postoju jeszcze wiele kilometrów.Włączam nawigację.Nie do końca pewien gdzie jadę dzisiaj jej zaufałem,Jakieś wąskie boczne asfaltowe dróżki ,na które w pełni świadom bym nie wjechał.I tak mija ostatnie 25km dzisiejszej jazdy.Jestem u celu Tyrawa Solna -Kemping.Są ludzie ,kampery ,rodziny z dziećmi.Nie jest źle.Zjadam inie wiem kiedy zasypiam.
- DST 136.54km
- Czas 06:49
- VAVG 20.03km/h
- VMAX 55.40km/h
- Kalorie 2364kcal
- Podjazdy 1263m
- Sprzęt SZOSA
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj