Informacje

  • Wszystkie kilometry: 76215.27 km
  • Km w terenie: 0.00 km (0.00%)
  • Czas na rowerze: 134d 07h 14m
  • Prędkość średnia: 23.63 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy michal70.bikestats.pl

Archiwum

Statystyki zbiorcze na stronę

Linki

Poniedziałek, 31 sierpnia 2020 Kategoria 02.50-99, 14.Karkonosze 2020

Karkonosze+ dzień6

Prognozy nie wróżą nic dobrego ,życie pokazuje co innego.Pakuję prawie suchy namiot i ruszam turystycznie w okolicę.Mysłakowice ,by spojrzeć jeszcze raz na zachmurzone Karkonosze.

Nawet niebo zaczęło płakać ,gdy odwróciłem się tyłem do gór.Następny przystanek Pałac Łomnica.
Chwila oglądania i próbuję dalej pojechać.Jednak daleko się nie udało.Pojawił się pałac Bobrów.

Szkoda ,że jeszcze w remoncie ,ale nawet z za bramy prezentuje się okazale.Kieruję się w stronę Karpnik.Mijam zupełnie inne góry niż ostatnio.Docieram do celu Zamek Karpniki.Okazały hotel z zadbanym otoczeniem.Oczywiście musiała być sesja fotograficzna z każdej strony.

Teren objechany ,można jechać dalej.W stronę Trzcińska.Mijam wjazd do schroniska Szwajcarka.Wracam się.Pierwszy rzut oka czy podjadę.Podjechałem.Przed schroniskiem wycieczka obcojęzyczna.

Kilka zdjęć i dalsza jazda.Pałac Trzcińsko ,budynek mieszkalny i pozostałości po czymś.

Dalej mniej przyjemnie.Z Janowic do Miedzianki podjazd.W dniu dzisiejszym jeden z bardziej wymagających.Zaczynają się ładne widoki.

Pogoda też dopisuje.Chmury nie ukrywają grzbietów gór.Dzisiejszy cel to kolorowe jeziorka w Wieściszowicach.Trochę podjazdu,pierwsze-żółte-prawie wyschnięte.Drugie purpurowe ,po ostatnich opadach jest bardziej pomarańczowe.Niedoskonałość nadrabia otoczenie.

Droga do trzeciego jeziorka jest trochę terenowa.Na cienkich oponkach nie udaje mi się podjechać po mokrych korzeniach i glinie.Miało być błękitne.

Jest bardziej zielone ,ale i tak ma swój urok.Kawałek sprowadzam rower ,trochę terenu i powrót na asfalt.Zapowiadał się w miarę płaski przejazd ,a tu trafia się następny podjazd.Na Przełęcz Rędziańską.Dobrze dał nogom popracować ,ale widok z góry wart wysiłku.

W końcu dojeżdżam do Kamiennej Góry.Trochę po niej pospacerowałem z rowerem.Odczucia.Ładne budynki ,ale wymagają odnowienia..

Robi się późno.Zakupy na kolacjo śniadanie i jadę do Krzeszowa.Sanktuarium.

Ładna budowla.Podejście do turystów -takie sobie.Przyjeżdża wycieczka 65+ ,a z domu pielgrzyma mają pretensje ,że chcą po 18 (jest 18.10)odwiedzić świątynię.Szukam noclegu.Kemping za Lubawką.Jeszcze mały podjazd i jestem na miejscu.Będę na polu sam Koniec wakacji ,cisza i spokój.

  • DST 87.51km
  • Czas 05:52
  • VAVG 14.92km/h
  • VMAX 49.70km/h
  • Kalorie 1873kcal
  • Podjazdy 1331m
  • Sprzęt SZOSA
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa pobie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl