Piątek, 27 sierpnia 2021
Kategoria 15.na południe.2021, 03.100-199
na południe.d 12
Pochmurne Kłodzko wita od samego rana. Dobrze ,że nie pada. Powolne śniadanie ,doładowywanie elektroniki. Pakowanie przeciąga się. Już wyjeżdżam i zaczyna padać. Chowam się. Słaby początek trasy. Kilkanaście minut i można jechać. Najpierw zwiedzanie Kłodzka. Miasta wielokrotnie odwiedzanego.
Następnie droga do Szczytnej.
Dzisiaj od tej strony będę podjeżdżał do Karlowa. Prawie u celu zaczyna padać.
Dotarłem pod Szczeliniec.
Znowu mocniejszy opad. Chowam się pod straganem. Trochę przeczekałem. Zaczynam zjazd do Radkowa.
Tym razem nie ma gdzie się schować. Mógł być fajny przejazd ,gdyby nie te strugi deszczu i potoki na ulicy. Radków wita mnie słońcem. Chwila zwiedzania i ociekania z wody.
Ruszam dalej. Spotykam zawodnika mrdp Krzysztofa Naskręta. Jedziemy w podobnym kierunku. Chwila rowerowej pogawędki. Kilka kilometrów dalej na przystanku pojawia się następny. Przemysław Kijak. Każdy jedzie dalej. W ślad za jednym ,albo drugim mijają kilometry. Podjazd pod Sokolicę ,Głuszyca. Przejazd przez Park Krajobrazowy Sudetów Wałbrzyskich. Mieroszów ,Chełmsko Śląskie. Robi się ciemno. Dojeżdżam do Lubawki. Tutaj kończę śledzenie zmagania zawodników mrdp. Udaje mi się zrobić zakupy tuz przed zamknięciem sklepu. Jadę na pole namiotowe. Znane z zeszłego roku Kacperkowo. Warunki ok ,a dla stałego klienta zniżka. Czy jestem tak rozpoznawalny.
Następnie droga do Szczytnej.
Dzisiaj od tej strony będę podjeżdżał do Karlowa. Prawie u celu zaczyna padać.
Dotarłem pod Szczeliniec.
Znowu mocniejszy opad. Chowam się pod straganem. Trochę przeczekałem. Zaczynam zjazd do Radkowa.
Tym razem nie ma gdzie się schować. Mógł być fajny przejazd ,gdyby nie te strugi deszczu i potoki na ulicy. Radków wita mnie słońcem. Chwila zwiedzania i ociekania z wody.
Ruszam dalej. Spotykam zawodnika mrdp Krzysztofa Naskręta. Jedziemy w podobnym kierunku. Chwila rowerowej pogawędki. Kilka kilometrów dalej na przystanku pojawia się następny. Przemysław Kijak. Każdy jedzie dalej. W ślad za jednym ,albo drugim mijają kilometry. Podjazd pod Sokolicę ,Głuszyca. Przejazd przez Park Krajobrazowy Sudetów Wałbrzyskich. Mieroszów ,Chełmsko Śląskie. Robi się ciemno. Dojeżdżam do Lubawki. Tutaj kończę śledzenie zmagania zawodników mrdp. Udaje mi się zrobić zakupy tuz przed zamknięciem sklepu. Jadę na pole namiotowe. Znane z zeszłego roku Kacperkowo. Warunki ok ,a dla stałego klienta zniżka. Czy jestem tak rozpoznawalny.
- DST 125.22km
- Czas 07:30
- VAVG 16.70km/h
- VMAX 56.50km/h
- Kalorie 2498kcal
- Podjazdy 1868m
- Sprzęt SZOSA
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj