Niedziela, 29 sierpnia 2021
Kategoria 03.100-199, 15.na południe.2021
na południe.d 14
Ponownie słońce nie chce mnie rano przywitać. Dobrze ,że noc była bez opadów. Składam prawie suchy namiot i w drogę. Na początek podjazd do Michałowic. Obowiązek turysty nie pozwala mi ominąć domu Hauptmana w Jagniątkowie. Obowiązkowo parę fotek.
Koniec zwiedzania ,dalsza droga pod górę. Po to by w Michałowicach rozpocząć zjazd do Piechowic. A tam znowu w górę do Szklarskiej Poręby.
Ze względu na ilość samochodów droga nie należy do przyjemnych. Rekompensatą są ładne widoki. Trochę kręcę się po mieście.
Na spokojne zwiedzanie jest za dużo ludzi. Opuszczam miasto. Góry zaczynają chować się za chmurami. Na Zakręcie Śmierci ostatnia panorama na Karkonosze.
Przede mną długi zjazd do Świeradowa. Z daleka widać dziwną konstrukcję. Jadę w tamtą stronę. Rozpoczynam podjazd. Pierwszy ,który mnie pokonał. Zabrakło przełożeń. Podchodzę pod wieżę widokową. Bardzo charakterystyczna budowla.
Kilka zdjęć i zjazd do Zdroju. Miało być szybkie zwiedzanie ,byłem tu wielokrotnie.
Plany psuje deszcz. Przerwa na posiłek. Mokrym asfaltem jeszcze mały podjazd. Zjazd i taki trochę koniec gór. Teren się wypłaszcza. Na horyzoncie coraz więcej słońca.
Przede mną Świecie i ruiny zamku. Ktoś zaczyna o to dbać.
Kieruję się w stronę Leśnej. Odwiedzam miasteczko. Tradycyjnie rynek.
Stałym fragmentem zwiedzania tej części polski jest Zamek Czocha. Tym razem też go nie omijam.
Na nocleg jest jeszcze za wcześnie. Jadę dalej. Próbuję ominąć Gryfów Śląski ,ale dusza turysty nie pozwala. przynajmniej rynek.
Wyszukuję nocleg. Nawigacja Google próbuje kierować mnie na polne drogi. Ustawiam na samochód. Trochę dalej ,ale mam pewność ,że będę jechał asfaltem. Po drodze Odwiedzam jeszcze Lubomierz. Miasto Kargula i Pawlaka.
Robi się późno. Jadę do Wlenia na wieczorne zakupy. Dzisiaj nocleg nad rzeką Bóbr. Camping Zarzecze.
Koniec zwiedzania ,dalsza droga pod górę. Po to by w Michałowicach rozpocząć zjazd do Piechowic. A tam znowu w górę do Szklarskiej Poręby.
Ze względu na ilość samochodów droga nie należy do przyjemnych. Rekompensatą są ładne widoki. Trochę kręcę się po mieście.
Na spokojne zwiedzanie jest za dużo ludzi. Opuszczam miasto. Góry zaczynają chować się za chmurami. Na Zakręcie Śmierci ostatnia panorama na Karkonosze.
Przede mną długi zjazd do Świeradowa. Z daleka widać dziwną konstrukcję. Jadę w tamtą stronę. Rozpoczynam podjazd. Pierwszy ,który mnie pokonał. Zabrakło przełożeń. Podchodzę pod wieżę widokową. Bardzo charakterystyczna budowla.
Kilka zdjęć i zjazd do Zdroju. Miało być szybkie zwiedzanie ,byłem tu wielokrotnie.
Plany psuje deszcz. Przerwa na posiłek. Mokrym asfaltem jeszcze mały podjazd. Zjazd i taki trochę koniec gór. Teren się wypłaszcza. Na horyzoncie coraz więcej słońca.
Przede mną Świecie i ruiny zamku. Ktoś zaczyna o to dbać.
Kieruję się w stronę Leśnej. Odwiedzam miasteczko. Tradycyjnie rynek.
Stałym fragmentem zwiedzania tej części polski jest Zamek Czocha. Tym razem też go nie omijam.
Na nocleg jest jeszcze za wcześnie. Jadę dalej. Próbuję ominąć Gryfów Śląski ,ale dusza turysty nie pozwala. przynajmniej rynek.
Wyszukuję nocleg. Nawigacja Google próbuje kierować mnie na polne drogi. Ustawiam na samochód. Trochę dalej ,ale mam pewność ,że będę jechał asfaltem. Po drodze Odwiedzam jeszcze Lubomierz. Miasto Kargula i Pawlaka.
Robi się późno. Jadę do Wlenia na wieczorne zakupy. Dzisiaj nocleg nad rzeką Bóbr. Camping Zarzecze.
- DST 111.18km
- Czas 06:59
- VAVG 15.92km/h
- VMAX 52.60km/h
- Kalorie 2330kcal
- Podjazdy 1788m
- Sprzęt SZOSA
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj